Festyn Powiatowy i Dni Dobrodzienia
W rodzinnej atmosferze
... odbyły się tegoroczne Dni Dobrodzienia połączone w tym roku z IV Festynem Powiatowym. Tę rodzinność podkreślili zaproszeni goście z Niemiec, z partnerskiego miasta Haan, a były to: wiceburmistrz Igrid Obermann i przewodnicząca Komisji Kultury Rady Miejskiej Haan Marlene Altmann. Goście zwierzali się nawet naszej pani burmistrz, Lidii Kontny, że takiej miłej, rodzinnej atmosfery jej zazdroszczą. W Haan nie udało im się tego uzyskać.
Chwalą Dobrodzień, to dobrze. Bo faktycznie tegoroczne Dni Dobrodzienia połączone z IV Festynem Powiatowym to trzy dni dobrej zabawy, a przy tym połączone z ważnymi wydarzeniami w życiu miasta. Po raz pierwszy sesja rady miejskiej połączona z radą powiatu miała miejsce na dobrodzieńskim rynku, a więc w centrum naszej małej metropolii. .Tu przyjęto uchwały określające wygląd flagi miasta, herbu, baneru i nowe pieczęcie. Historię miasta przedstawił radny Paweł Mrozek, natomiast cały powiat oleski zaprezentował Henryk Zug. Odsłonięto również rzeźbę Stanisława Kowalczyka (przy domu kultury) będącą repliką tej z Haan. W ten sposób, symbolicznie, poprzez sztukę Dobrodzień i Haan się łaczą.
W domu kultury, na rynku, w namiocie festynowym imprezy odbywały się między 19 a 21 lipca. Z wracały uwagę orkiestry dęte. Było ich aż pięć: z Gorzowa, Radłowa, Dobrodzienia, Kaiserslauten, Borek Wielkich. Były to zespoły typowo festynowe. prezentujące muzykę latyno-amerykańską i światowe przeboje lat sześćdziesiatcyh.
Występowała Katarzyna Skrzynecka, aktorka i piosenkarka lokująca swą twórczość między piosenką środka, a jazzem - ot, atmosferka lat 40. i 50. z amerykańskich jazz-klubów. Ku zdziwieniu pani Kasi i moim własnym w domu kultury były tłumy. Po koncercie artystka powiedziała: "Występ w Dobrodzieniu był dla mnie wielką przyjemnością. Mówię to absolutnie szczerze ,nie żeby się przypodobać. Podziwiałam publiczność, która szczelnie zapełniła salę, w której panowała niesamowicie wysoka temperatura". No cóż, lipiec. Tym niemniej polska Marylin M., w czerwonej sukience, nieco krótkiej oczywiście, zrobiła w Dobrodzieniu furorę. Nie dlatego że wykonywała znane z radia i telewizji przeboje. Tych, artystka nazywana w szkole podstawowej "Skrzyneczką" lub "Skrzynką", w gruncie rzeczy nie ma. Stąd z widocznym, zabawą tchnącym wewnętrznym aplauzem wykonywała swe numery popisowe z reklamy czekolady i środków czyszczących, które współtworzyła. No cóż, jakie czasy, takie przeboje.
Tegoroczne Dni Dobrodzienia (i powiatu) należy zaliczyć do nadzwyczaj udanych. Przede wszystkim, rodzinna atmosfera, o której mówili zaproszeni goście i o której znakomicie i z właściwą sobie skromnością wspomniała podczas otwarcia burmistrz naszego miasta, Lidia Kontny.
Chętnie słucha się takich słów.
Janusz Orlikowski (OGP 46 / wrzesień 2002)
W Dobrodzieniu |
|
Festyn Powiatowy i Dni Dobrodzienia - 19-21 lipca 2002 r. |
GÓRA
|