Zwierzęta na ziemi oleskiej. (18)
Czarny jak.... bocian
Opisywane tak obszernie (również na tych łamach) bociany białe mają bliskich krewnych. Ptaki te sylwetką i wielkością przypominają nasze boćki, jednak zasadniczo różnią się ubarwienie, liczebnością i trybem życia. Pierwsze są białe i pospolite (40 tys. par w Polsce), ufne i hałaśliwe, towarzysza wiernie człowiekowi. Drugie są czarne, czujne, płochliwe, milczące i rzadkie (ok. 1 tys. par), żyją skrycie w lasach. 1. To bociany czarne (łac. Ciconia nigra), zwane też hajstrami. Zgodnie z nazwą mają czarne upierzenie mieniące się zielono-fioletowym i miedzianym połyskiem, jedynie dół piersi i brzuch są białe, kontrastując z czerwienią dzioba i nóg. Te piękne ptaki są rzadkością w kraju i w zachodniej Europie. Występują nielicznie w rozproszeniu od środkowej Europy aż po Daleki Wschód oraz wyspowo w Hiszpanii i Afryce, gdzie kiedyś pozostały na stałe.
Różne też są trasy ich wędrówek: te z zachodu lecą do Afryki przez Gibraltar lub Bosfor, "wschodnie" do Indii, "dalekowschodnie" do Chin. Nigdy nie przyłączają się do swoich kuzynów, odlatując i powracając dwa tygodnie po nich. Wędrują we dnie małymi grupami, często z orłami i rybołowami, szybując na dużych wysokościach w prądach wznoszących, od komina do komina. Ich wędrówki trwają 3-4 miesiące, a ptaki licznie giną w przelotach. Bociany czarne prowadzą tajemniczy i skryty tryb życia. Żyją w parach, gniazdując w rozległych, gęstych, starych, podmokłych lasach, w okolicach obfitujących w rybne potoki., stawy i bagniste śródleśnie łąki. Tylko nielicznym obserwatorom udaje się spotkać je świtem lub pod wieczór na śródleśnych bagniskach, raczej niemożliwe jest podejść je niezauważenie.
Są zdecydowanymi rybożercami. Polując w potokach, brodzą często pod osłoną drzew, zjadając głównie ryby o długości do 25 cm oraz owady wodne, ślimaki, żaby, zaskrońce, traszki i minogi. Zjadają też szarańczaki, gryzonie i młode ptaki, które łowią na łąkach.
Gniazda zakładają pojedynczo na wysokich drzewach w głębi lasów, a w górach na skałach, czasami zajmują i rozbudowują stare gniazda ptaków drapieżnych. Lubią mieć parę gniazd zapasowych. Samica składa 2-4 jaja na przełomie kwietnia i maja. Wysiaduje przez 35 dni na zmianę oboje rodziców. Młode są przez nich karmione pokarmem przynoszonym do gniazda z odległości do 10 km. Po 2 miesiącach stają się lotne, ćwicząc loty i łowy z rodzicami. Hałaśliwe, często skrzeczące "ke ke ke", a ich dzioby i nogi są koloru szarozielonego, zaś upierzenie szarobrunatne. Gdy czytacie o nich, młode wraz z rodzicami szybują gdzieś, lecąc na dalekie zimowiska.
2.
Mało kto widział czarnego bociana w naturze. Mnie udało się zobaczyć go parę razy, w tym raz bardzo blisko. Zdarzenie to utkwiło mi w pamięci i godne jest opisu, a ja do dziś mam satysfakcję, ze podszedłem i zaskoczyłem tak ostrożnego ptaka. Był rok 1966. Późnym majowym popołudniem skradałem się czujnie i cicho, pod wiatr i pod prąd rzeczki Dobra, starając się przechytrzyć żyjące tam pstrągi. Rzeczka na odcinku pomiędzy Ryczkiem a Kamieńcem wiła się wśród leśnych łąk pod koronami czarnych olch. Zastanawiałem się, kto lub co mąci wodę, już nie pierwszy raz. Byłem pewien, że to sprawka piżmaków lub wydry. Gdy wysuwałem się zza drzewa, na zakolu rzeki rozległ się potworny łopot i szum, a wielkie, czarne ptaszysko poderwawszy się z wody, przeleciało tuz nade mną. Serce podeszło mi do gardła, przestraszony wykonałem unik, upadłem jak długi na plecy, do wody, łamiąc przy okazji trzymaną wędkę. Tego bliskiego spotkania nigdy nie zapomnę, a sprawca tego zajścia, czarny bocian był na pewno nie mniej zaskoczony i przerażony.
Pozostałe moje obserwacje dotyczyły bocianów szybujących nad lasami lub polujących na łąkach, widzianych z oddali. Mam zinwentaryzowanych parę ich gniazd w okolicznych lasach, lecz nigdy nie podchodzę do nich w okresie lęgowym.
3. Czarne bociany będące przed 40 laty bliskie wyginięcia, obecnie, dzięki wieloletniej ścisłej ochronie, zwiększają swoją liczebność w Polsce. Są też stosunkowo licznie występującym gatunkiem w naszym powiecie, a ich populacja w ostatnim 20-leciu powoli, lecz stale wzrasta.
Rzut oka na mapę powiatu wyjaśnia wszystko. Wokół Olesna, Gorzowa, Zębowic, Dobrodzienia są wielkie, zielone obszary lasów, na które nakłada się gęsta sieć niebieskich nitek rzek, rzeczek, potoków i strumieni. Dodam, że wiele z tych leśnych obszarów to tereny wojskowe, niedostępne dla amatorów jagód i grzybów. To prawdziwy raj dla czarnych bocianów.
Według zebranych przez mnie danych, gniazduje u nas corocznie około ośmiu par tych ptaków i wyprowadza młode. Ich ostojami są kompleksy leśne: Pieklisko - Boroszów, Borki Małe - gajówka Czarny Las - Broniec - Diabli Młynek, Kolonia Łomnicka - Łomnica, Lachowskie - Gana, Siedliska - Prusków - Leśna, Łąka - Radawie - Knieja - Borowiany, Szumirad - Smolnik, Liszczak - Pludry. Zmalała ostatnio ich płochliwość, widać bezpieczne życie z częstym widokiem człowieka osłabiło ich czujność. Mam doniesienia, że spotyka się je spacerujące po łąkach w okolicach Borek Małych, nad Boreckim Potokiem, w Pruskowie i Starej Chudobie. To wielki sukces ekologiczny, że na tak małym obszarze możemy szczycić się tak dużą ilością tych pięknych ptaków.
Dzięki Ci, oleska leśna kraino.
Andrzej Faliński (OGP 47 / październik 2002)
Ilustracje: znaczki ze zbiorów Autora.
Literatura: F. Sauer: Leksykon przyrodniczy. Ptaki wodne; J. Sokołowski: Tajemnice ptaków; Atlas ptaków Polski; A. Haber: Zoologia dla techników leśnych.
GÓRA
|