Oleska Gazeta Powiatowa. Miesięcznik społeczno-kulturalny. Wydawca: COCON Systemy Komputerowe.

OLESKA GAZETA POWIATOWA
Jerzy Toman Kariery oleśnian
Od akademika do biurowca
Czy fakt, że pochodzi się z małego miasteczka, może być przeszkodą w karierze zawodowej? Niektórzy sądzą, że tak. My proponujemy spotkanie z osobą, która twierdzi, że fakt pochodzenia z niedużego miasta zadecydował o tym, że dziś prowadzi firmę zatrudniającą ponad 1000 osób. Jerzy Toman, bo o nim mowa, pochodzi z Olesna, tu ukończył liceum. Dziś jest wiceprezesem i współwłaścicielem katowickiej firmy TOMBOR zajmującej się ochroną mienia i osób.
      1.
      Zaczęło się w latach 80., jeszcze w czasie studiów na katowickiej Akademii Ekonomicznej. Wtedy bardzo wielu Oleśnian studiowało właśnie tam. Ale kto wie, co przygotowało go lepiej do dzisiejszej pracy: te dwa ukończone fakultety, czy też to, co robił poza nimi. - Studenci z małych miasteczek mieszkali w akademiku, trzymali się razem. Kiedy miejscowi szli do domu, na obiadki, my kombinowaliśmy - mówi Jerzy Toman. - Na przykład praca w spółdzielni studenckiej. Pracowaliśmy i o pracę musieliśmy zabiegać. Spółdzielnie studenckie były rzeczywiście studenckie. Studenci sami pracowali i organizowali pracę. Nie było tu miejsca na księżycową ekonomię. Zasada była prosta: nie zrobisz, nie zarobisz.
      Inna rzecz, że wielu specjalnie przedłużało studia, żeby w spółdzielni pracować, bo mogli zarobić więcej niż jako absolwenci. Jurkowi Tomanowi szło nieźle. Może dlatego, że na studia z małych miasteczek trafiali ci lepsi, odważniejsi? Faktem jest że doświadczenia, przyjaźnie i znajomości z tych lat pomogły później budować firmę.
      2.
      TOMBOR powstał w sierpniu 1990 roku. Dziś to firma zatrudniająca ponad tysiąc osób, jedna z kilku największych na Śląsku i większych w Polsce. TOMBORW ubiegłym roku przeprowadziła się do nowego biurowca przy ul. Zbożowej w Katowicach, który powstał w miejsce dawnego hotelu robotniczego. W części budynku znajduje się ogólnodostępny hotel,. którego górne kondygnacje są rodzajem akademika, z którego korzystają studenci mieszczącej się nieopodal Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej. W budynku jest również kilka apartamentów, których nie powstydziłby się niejeden znany hotel oraz winda. TOMBOR chroni i chronił wiele budów, np. supermarketów, które wyrastały na Śląsku w ostatnich latach. Nie jest łatwo otrzymywać nowe zlecenie - wymagania rosną. Choćby dlatego, że wartość tego, co znajduje się na placach budowy, jest coraz większa. Nie to, co przed laty, gdy wystarczał jeden stróż. Coraz więcej obiektów wymaga też całodobowej ochrony. Wśród firm, którymi zajmuje się TOMBOR są te z branży elektronicznej, stacje radiowe, kopalnie, hotele, szpitale, firmy transportowe, ubezpieczeniowe, elektrownie, elektrociepłownie.
      W ubiegłym roku firma Jerzego Tomana otrzymała swoisty europejski znak jakości: certyfikat ISO 9001. To, że TOMBOR spełnia takie wymagania, jest ważne dla mnie - mówi - i dla moich klientów. Ja wiem, że dzięki właściwej organizacji żadne pismo, żadna sprawa nie zostanie nie załatwiona. Klienci mają pewność, że naszą pracę wykonamy dobrze. Teraz przed TOMBOREM kolejny cel: otrzymanie natowskiego certyfikatu AQAP.
      W przeciwieństwie do niektórych firm nie zaczynali od wystawnej siedziby. Budynek przy ul Zbożowej jest swoistym podsumowaniem. Podsumowaniem godnym dobrej firmy. Dobrze, ze się podoba: przeszedł do II etapu konkursu na modernizację roku.
      ***
      Firma zajmuje bardzo dużo miejsca w życiu państwa Tomanów. Żona Jerzego, Celina, jest prezesem. TOMBOR zabiera im wiele czasu. Jednak nie na tyle, by zapomnieć o świecie. Państwo Tomanowie mają dom w Bieszczadach. To miejsce wypoczynku, spotkań z przyjaciółmi i dodatkowych zajęć. Choćby te pół hektara trawy do koszenia! Jerzy regularnie odwiedza Olesno (a już na Dni Olesna obowiązkowo - zaznacza). I chętnie, jeśli może, robi interesy z krajanami.
      Jak wspomnieliśmy, TOMBOR sąsiaduje z Górnośląską Wyższą Szkołą Handlową w Katowicach. Zapraszam do nas studentów z Olesna, którzy chcieliby studiować w Katowicach - mówi Jerzy Toman. - Zapewniam, ze Oleśnianie, studenci pobliskiej GWSH i nie tylko, mogą liczyć na zniżkę w naszym akademiku!
      Może warto o tym pamiętać. Wszak z akademika do własnego biurowca droga nie tak znów daleka.
      Antoni Bojanowski, foto: Norbert Nieslony (OGP 52 / marzec 2003)
Drukuj stronę
     GÓRA