W studiu Polsatu Z Barwinkami u Wojewódzkiego Polsatowski "Idol" miał lansować śpiewające gwiazdy. Wylansował jedną: jurora Kubę Wojewódzkiego, który śpiewać nie zaczął, za to prowadzi najczęściej ostatnio komentowany telewizyjny talk-show. Jaki jest program "Kuba Wojewódzki" od kulis? Wysłannik OGP uczestniczył w nagrywaniu jednego z programów.
W jaskini polsatowskiego Lwa
20 stycznia po południu, towarzyszę regowej grupie "Cała Góra Barwinków" (zob. ramka). Jedziemy na nagranie programu "Kuba Wojewódzki". Śnieg pada, szukamy Polsatu. To chyba ten budynek? Pan ochroniarz pozwala nam wjechać na parking. Wchodzimy, ochroniarze wydają się zdezorientowani. Za dużo nas? No tak, "Mazowsze" jeszcze u Wojewódzkiego nie występowało, więc ochroniarze nieprzyzwyczajeni. Dzwonimy po panią producent: wpuścić? Wpuścić! Dostajemy identyfikatory i wchodzimy do jaskini lwa. Barwinki od razu ulokowane zostają w garderobie. Na telewizorach obserwujemy nagranie programu, w którym gościem jest Małgorzata Ostrowska. Chłopcy malowani
Chłopcy zostali umalowani (nawet nie przypuszczali, ze mogą być tacy śliczni) i marsz do studia! Zaczyna się próba muzyczna. Wokół biega mnóstwo ludzi. Jedni od dźwięku, inni ustawiają światła. Na samym środku malutki stolik i dwie kanapy, czyli miejsce, gdzie Wielki Wojewódzki usiądzie ze swoimi gośćmi. Obok mnie przebiega Majka Jeżowska, ona będzie gościem tego samego programu co Barwinki.
Wchodzi publiczność, odbywa się próba oklasków, filmowane są tzw. przebitki, czyli reakcje publiczności, które w razie potrzeby zostaną wmontowane w nagranie. Plotkujemy
Jeszcze chwila, gra didżej, i ..... ze schodów zbiega Kuba Wojewódzki. A my chwilę poplotkujmy. Czy Kuba Wojewódzki rzeczywiście jest taki chudy, jak mówią?. I owszem, choć to pewnie specjalnie, żeby studio Polsatu wydawało się większe. Studio, jak zwykle to bywa, wydaje się na ekranie o wiele większe. W rzeczywistości jest malutkie, a miejsce dla publiczności to tylko 5 rzędów. I tyle. Wojewódzki przytupuje
A co w tym studiu? Prowadzący wita Majkę Jeżowską i zaczyna z nią rozmowę o... facetach sikających na ulicach. Zaiste, tu nie ma tabu. Po rozmowie z Majką Kuba zaprasza kolejnego gościa, którego nie ma. Miał dotrzeć jakiś pan pułkownik, ale nie dotarł, a jak dotarł to się obraził. Na kanapę powróciła Majka Jeżowska. Kuba zapowiedział Barwinki, chłopcy zagrali. Jeżowska przytupywała sobie, zresztą Wojewódzki też.
Program już wkrótce, a my mamy miłe wspomnienia. Mam nadzieje, że na antenie będzie równie miło jak w studiu. Tomek Słodki (OGP 62 / luty 2004)