W Dobrodzieniu czekają na dokończenie obwodnicy
Malutkie miasteczko, ale z charakterem
Mieszkańcom Dobrodzienia najbardziej przeszkadza hałas setek ciężarówek, które codziennie przejeżdżają przez wąskie ulice miasteczka. Ludzie nie mogą się już doczekać, kiedy zostanie dokończona budowa obwodnicy. Prawdopodobnie będą musieli poczekać do końca 2005 roku.
Dobrodzień ma niską, gęstą zabudowę. Ulice i chodniki są wąskie, okna domów wychodzą na ulice, którymi suną jedna za drugą ciężarówki, najczęściej załadowane węglem. Przez Dobrodzień prowadzi bowiem trasa na Czarny Śląsk. Od tego węgla elewacje budynków w Dobrodzieniu są brudne. Wyjątkiem jest Ratusz, którego elewacja została dopiero co wyremontowana.
Pierwszy etap budowy obwodnicy został już zakończony. Powstały 3 kilometry drogi i rondo. Zostały jeszcze 4 kilometry, żeby oddać do użytku kompletną obwodnicę i żeby z ulic Dobrodzienia zniknął widok wielkich TIR-ów. Ale już na nowym rondzie któryś z ciężkich TIR-ów najechał na płytki zdobiące środek ronda i zniszczył je. Ciężarówki naruszyły tez most na rzece Myślince.
Najmniejsze bezrobocie i najniższe płace
Dobrodzień tym wyróżnia się spośród gmin powiatu oleskiego, że ma najmniejsze bezrobocie - ok. 4 procent. W gminie liczącej 11 tysięcy mieszkańców działa ponad 500 podmiotów gospodarczych. W większości są to małe zakłady stolarskie. Wiadomo przecież, że Dobrodzień to Miasto Stolarzy. Oprócz drobnych zakładów w Dobrodzieniu działają dwie duże firmy meblarskie: "Kler" i "Rust". W piątek 6 lutego firma "Kler" odebrała z rąk marszałka województwa opolskiego Grzegorza Kubata puchar "Wizytówka Opolszczyzny w kraju i na świecie".
Oficjalnie tylko co dwudziesty piąty mieszkaniec dobrodzieńskiej gminy pozostaje bez pracy. Burmistrz Dobrodzienia Lidia Kontny uważa jednak, że jak niemal w każdej gminie na Opolszczyźnie bezrobocie jest ukryte przez to, że wielu ludzi wyjeżdża do pracy na Zachód.
Janusz Orlikowski, współpracownik OGP i redaktor naczelny lokalnego "Echa Dobrodzienia i Okolic" dodaje, że choć w Dobrodzieniu jest najmniejsze bezrobocie, są tutaj również jedne z najniższych płac. Z raportu opracowanego przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Opolu wynika, że na 71 gmin Opolszczyzny Dobrodzień zajmuje pod tym względem odległą 59. pozycję. Średni dochód na jednego mieszkańca wynosi 1140 złotych brutto. O 14 złotych mniej wzrasta od marca wynagrodzenie burmistrz Lidii Kontnej.
Miasteczko z charakterem
Jesteśmy malutkim miasteczkiem, ale z charakterem - mówi Stanisław Górski, dyrektor Dobrodzieńskiego Ośrodka Kultury i Sportu. DOKiS wraz z władzami miasta starają się, aby w miasteczku nie było nudno.
W domu kultury działa kino "Rodło". Dyrektor Górski ma ambicje, aby puszczać w kinie wartościowe firmy, nie te z kinopleksów. W każdą niedzielę o godz. 18, w "Rodle" wyświetlany jest film. Nawet dla jednego widza seans musi się odbyć - zapewnia dyrektor Górski. Widzów zachęcać ma także niska cena biletu - 8 złotych. Podczas ferii filmy dla dzieci wyświetlano za darmo.
W Dobrodzieniu corocznie odbywa się "Źródło" - Przegląd Zespołów Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Ksiądz proboszcz Alfred Bajdok zorganizował zakup nowych organ do kościoła p.w. Marii Magdaleny, który w tym roku obchodził będzie 150-lecie odbudowy (pierwszy kościół farny istniał tu już w 1311 roku). Nowe organy są bardzo dobre i bardzo drogie. Ksiądz proboszcz ma ambicje organizowania w Dobrodzieniu koncertów muzyki organowej.
W 2001 roku w Dobrodzieniu oddano do użytku krytą pływalnię "Delfin". Budowa trwała 3 lata i pochłonęła 5 milionów złotych. Jesteśmy dumni z pływalni, ale w dzisiaj odradzałbym taką inwestycję. Nastały ciężkie czasy i budżety miast są w niższe - mówi Joachim Kiwic, przewodniczący Rady Miejskiej.
Brakuje karetki
Najbardziej brakuje nam szpitala - mówi Irena Bryś, mieszkanka Dobrodzienia. W budynku po zlikwidowanym szpitalu mieści się teraz Zakład Opiekuńczo-Leczniczy sprawujący opiekę nad starszymi i chorymi ludźmi.
Burmistrz Lidia Kontny zabiega razem z gminą Zębowice o karetkę pogotowia dla Dobrodzienia. Gmina zebrała 22 tysiące, na własny koszt zapewni też pomieszczenia dla lekarzy i garaż dla karetki.
Dziś po pacjentów z Dobrodzienia przyjeżdżają karetki z Zawadzkiego i Olesna. Rozległa gmina i fatalny stan dróg sprawiają, że najczęściej trzeba czekać ok. 40 minut. Ostatnio w wypadku samochodowym Pludrach zginęła
22-letnia dziewczyna - opowiada Lidia Kontny. Dodaje, że młoda kobieta po wypadku jeszcze żyła, ale karetka dotarła na miejsce dopiero po 50 minutach.
Starożytny Dobrodzień
Są dowody na to, że pobyt człowieka na ziemi dobrodzieńskiej sięga epoki brązu, czyli 1500-1000 lat p.n.e. - mówi Paweł Mrozek, nauczyciel i znawca historii lokalnej. W tych odległych czasach mieszkały tu wandalskie plemiona Silingów. Na przełomie IV/ V wieku po Chrystusie powstała tutaj tzw. kultura dobrodzieńska, która zasłynęła ceramicznymi i metalowymi wyrobami. Kiedy prowadzono wykopaliska, odnaleziono dzbany, amfory i umba - opowiada Paweł Mrozek.
W 984 roku w drodze do Krakowa miał zatrzymać się w Dobrodzieniu św. Wojciech.
Pierwsze wzmianki o samym Dobrodzieniu pojawiły się w XIII wieku. W kronikach występują następujące nazwy miejscowości: Dobrosin (1279), Dobradin (1300), Dobrodzin (1574), Guttentag (1636). Również rzeka Myślinka przepływająca przez miasto miała inną nazwę: Nosek.
W 1384 roku Dobrodzień uzyskał z rąk księcia Władysłąwa II Opolczyka prawa miejskie. W tym roku miasto obchodzi zatem swoje 630-lecie . Mieszkańcy będą je hucznie świętować w czasie lipcowych Dni Dobrodzienia.
Mirosław Dragon (OGP 63 / marzec 2004)
GÓRA
|