Znów wypalanie traw
Nie palmy słowików
W okresie od 29 marca do 11 kwietnia strażacy niemal 20 razy wyjeżdżali do palących się suchych traw na nieużytkach. Najgroźniejszy pożar miał miejsce w Bzionkowie gdzie spaleniu uległo 3 hektary suchych traw i trzcin. Co ciekawe trawy wypalano też nawet podczas Świąt Wielkanocnych. W pierwszy dzień świąt strażacy gasili pożar suchych traw na nieużytkach na powierzchni 1,5 hektara w miejscowości Rozterk.
       Tak więc i w tym roku do wielu osób nie dotarł dramatyczny apel proekologicznego Klubu Gaja "Nie plamy słowików!". Jak czytamy w kwietniowym numerze biuletynu "Współodczuwanie": wypalając trawy, palimy żywcem miliony zwierząt, często tych znajdujących się pod ścisłą ochroną, przyczyniamy się do niszczenia gleby, niszczymy cenne zbiorowiska roślin, powodujemy pożary lasów. Na powierzchni jest ponad 400 stopni, giną zwierzęta, i to nie tylko słowiki. Zostają spalone żywcem!
       (hi/ab)(OGP 65 / maj 2004)