Oleska Gazeta Powiatowa - ARCHIWUM
Olesno, Lasowice Wlk, Dobrodzień, Praszka, Gorzów Śląski, Radłów, Rudniki, Zębowice



     Co dalej z naszym szpitalem?
     Pytaliśmy już starosty Jana Kusa. Dziś pytamy nowego dyrektora SP ZOZ w Oleśnie, Andrzeja Prochotę.
     OGP: Jak Pan ocenia zastaną sytuację finansową szpitala?
     Obecnie największym problemem szpitala są nie wypłacone, zaległe zobowiązania pracownicze, tzn. trzynastki za 2000 r., ustawowe 203 zł oraz należności z tytułu dyżurów lekarskich. Do tego należałoby dodać kwoty należne różnego rodzaju dostawcom, co w sumie daje około 5 mln złotych.
     OGP: Jakie istnieją możliwości zniwelowania tego zadłużenia?
     Najlepszym rozwiązaniem byłoby chociażby częściowe pokrycie tych płatności i rozpoczęcie restrukturyzacji placówki od momentu, w którym to zadłużenie byłoby najmniejsze z możliwych. Wprowadzenie nawet najlepszych rozwiązań naprawczych może spełznąć na niczym, jeśli z dnia na dzień narastać będą odsetki od należnych pracownikom świadczeń i niezapłaconych faktur. Dlatego Starostwo Powiatowe zwróciło się do Rady Powiatu z zapytaniem o możliwość zaciągnięcia kredytu, który pozwoliłby na uregulowanie najpilniejszych i najbardziej kosztownych zobowiązań szpitala.
     OGP: Dlaczego, Pana zdaniem, doszło do powstania tak znacznego zadłużenia?
      Przyczyn i składowych długu SP ZOZ jest wiele. 80 % kosztów własnych placówki to świadczenia pracownicze. Wprowadzanie przez rząd nowych zapisów ustawowych o podwyżkach pracowniczych bez zapewnienia na to środków miało znaczący wpływ na aktualną sytuację szpitala. Ponadto niektóre jednostki SP ZOZ w Oleśnie nie pokrywają kosztów zakontraktowanych usług i generują w ten sposób straty dla szpitala.
     OGP: Jakie działania zamierza Pan podjąć dla poprawy tej sytuacji?
     Jedno z nich to wspomniana już pożyczka. Z drugiej strony należy znacznie obniżyć koszty funkcjonowania tej placówki. Na pewno nie da się uniknąć pewnych zmian w zatrudnieniu, chociaż chciałbym zminimalizować skutki społeczne tej restrukturyzacji.
     Należy również zastanowić się nad zmianą struktury funkcjonowania usług pomocniczych. Uważam, że statutowym zadaniem szpitala jest przede wszystkim leczenie. Według dokonanych symulacji utrzymywanie własnej pralni, stołówki czy kotłowni jest w efekcie droższe niż zakupienie tych usług u dostawców z zewnątrz. Są to oczywiście tylko przykłady, ale takich możliwości jest wiele i są one brane pod uwagę w przygotowywanym obecnie planie restrukturyzacji SP ZOZ w Oleśnie.
     OGP: W ostatnim czasie w prasie lokalnej pojawiła się informacja, że rozważana jest także możliwość połączenia szpitala oleskiego z kluczborskim.
     To jest raczej niemożliwe. Owszem, zamierzamy współpracować, aby lepiej wykorzystać możliwości tych dwóch szpitali zapewniając komplementarność usług medycznych . O ile w oleskim szpitalu lepiej wyposażony jest oddział chirurgiczno-ortopedyczny, o tyle Kluczbork ma bardzo dobrą laryngologię. W efekcie porozumienia między szpitalami mieszkańcy obu powiatów mogliby korzystać z tych usług na bardzo wysokim poziomie. Jednak decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły. Dzisiaj bardziej realne, a także korzystne, jest łączenie niektórych oddziałów w naszym szpitalu. Dałoby to oszczędności wynikające z ograniczenia liczby pracowników funkcyjnych.
     OGP: Kiedy mieszkańcy powiatu oleskiego przestaną martwić się sytuacją naszego szpitala?
      Trudno powiedzieć. Wszelkie nasze działania zmierzają w stronę poprawy jego sytuacji, ale brak spójnej koncepcji funkcjonowania służby zdrowia w naszym kraju i brak rozwiązań systemowych nie ułatwiają tego zadania. Niepewność pogłębia fakt, iż kontrakt z Opolską Regionalną Kasą Chorych podpisany został na razie tylko do końca I kwartału 2002 r. i jest niższy od odpowiedniego w roku ubiegłym. Nie wiadomo również, jak będą wyglądały dalsze negocjacje i jakie za tym pójdą środki finansowe na funkcjonowanie szpitala.
     Liczę na dobrą współpracę ze starostwem powiatowym. Jestem w bardzo dobrych kontaktach ze Starostą i Wydziałem Zdrowia Starostwa Powiatowego. Tylko współpraca przyniesie pozytywne efekty. ...
     Dziękujemy za rozmowę
     (OGP 38/luty 2002)

     Co dalej z naszym szpitalem?
      - zapytaliśmy o to Jana Kusa, starostę oleskiego
      OGP: Czy to możliwe, aby szpital w Oleśnie został zamknięty?

     - Środki budżetu państwa przekazywane Samodzielnemu Publicznemu Zespołowi Opieki Zdrowotnej w Oleśnie przez Opolską Regionalną Kasę Chorych od dwóch lat są niewystarczające na jego normalną, dotychczasową działalność. Zarząd Powiatu czyni wszelkie działania, aby szpital oleski mi został zamknięty. Takie niebezpieczeństwo jednak istnieje, gdyż kontrakty na rok 2002 proponowana przez ORKCh w Opolu dla ZOZ - ów w województwie opolskim są o około 15 - 17 procent niższe niż w 2001 roku, co dla naszego ZOZ-u oznacza zmniejszenie środków o około 2 miliony złotych.
      OGP: Ile obecnie wynosi zadłużenie Zespołu Opieki Zdrowotnej w Oleśnie?
     - Zadłużenie ZOZ w Oleśnie, po umorzeniu przez Radę Powiatu w dniu 17 grudnia tego roku kosztów pożyczki w wysokości 600 000 złotych, wynosi około 6,5 mln złotych, z czego: 1,8 mln zł to zadłużenie u dostawców wszelkich towarów, leków i usług, 0,65 mln zł - zadłużenie wobec pracowników, czyli tzw. trzynastki za siedem miesięcy 2000 roku, 1,2 mln zł - to 203 zł dla każdego pracownika za 8 miesięcy 2001 roku, wynikające z ustawy, 400 000 - odpis z 2001 roku na Centralny Fundusz Rehabilitacyjny Osób Niepełnosprawnych. Pozostała zaległość wynika z niewypłacania lekarzom pełnej kwoty za dyżury.
      OGP: Skąd wziął się taki dług?
     - W roku 2000 nasz ZOZ otrzymał kontrakt o około 2,5 miliona złotych mniejszy niż w roku 1999. Kolejnym powodem była ustawa wprowadzająca wszystkim pracownikom służby zdrowia podwyżki od 1 stycznia 2001 w wysokości 203 złotych plus pochodne, co osobiście uważam za bardzo słuszne (za cały rok 2001 w sumie około 1,8 mln zł). Nie wskazano jednak z jakich środków wypłacić tę podwyżkę. Kolejna sprawa to tzw. trzynastki za siedem miesięcy 2000 roku, spóźnione wypowiedzenie pracownikom tego wynagrodzenia przez dyrektora ZOZ-u, również zaległość za dyżury lekarskie, co powinno zostać wyjaśnione wcześniej przez dyrekcję ZOZ-u.
      OGP: Komu ZOZ jest winien pieniądze?
     - Ponad trzydziestu hurtowniom, zakładom i instytucjom, które dostarczają towary leki i usługi. W związku z odwołaniem dyrektora ZOZ-u jako starosta wystąpiłem do wszystkich firm o wstrzymanie się ze sprzedażą zadłużenia i propozycją rozmów i negocjacji w tej sprawie. Do tej pory mam same pozytywne odpowiedzi, oprócz burmistrza miasta Olesna. Jak wynika z wcześniejszych moich wyjaśnień prawie 5 milionów złotych to zobowiązania wobec pracowników ZOZ-u.
      OGP: Czy można mówić o tym, że są winni fatalnej sytuacji finansowej ZOZ-u?
     - Za całą działalność SP ZOZ-u odpowiedzialny jest przede wszystkim dyrektor naczelny, dlatego też poniósł konsekwencje w postaci odwołania (7 grudnia 2001 roku złożył rezygnację, wcześniej, bo 12 listopada 2001r. został zawieszony w pełnieniu obowiązków służbowych).
      OGP: Czy oleskie starostwo ma pomysł na to, jak wyjść z długów?
     - Starostwo Powiatowe w Oleśnie jest ogromnie zainteresowane utrzymaniem szpitala, stąd też podejmuje wiele działań reorganizacyjnych m.in. od 1 stycznia 2001 wyłączono wszystkie ośrodki zdrowia z SP ZOZ, zamknięto szpital w Dobrodzieniu, zmniejszono zatrudnienie z 830 pracowników do 550 (stan na 30 XI 01r.). Starostwo w 2001 roku ze swojego skromnego budżetu wyasygnowało na potrzeby ZOZ-u ponad milion złotych (600 tysięcy na spłatę zadłużenia oraz 400 tysięcy na utworzenie Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego w Dobrodzieniu). Przygotowujemy plan naprawy, który po akceptacji przez Radę Powiatu wraz z nowym dyrektorem ZOZ-u mamy zamiar zrealizować. Przy dobrej współpracy z ordynatorami, związkami zawodowymi oraz wszystkimi pracownikami ZOZ-u, po zaciągnięciu kredytu przez powiat (pierwszego w tej kadencji), a także wydaniu obligacji przez ZOZ, sytuacja powinna się ustabilizować. Nowy dyrektor musi podjąć takie działania reorganizacyjne, które pozwolą na zmniejszenie funduszu płac w porównaniu z pozostałymi kosztami.
      OGP: Jak starostwo ocenia zainteresowanie lokalnych samorządów, w tym Rady Miejskiej w Oleśnie, problemami ZOZ-u?
     - Samorządy lokalne, a więc gminy tworzące powiat oleski, są bardzo zainteresowane problemami ZOZ-u. Bardzo często pomagają finansowo, rzeczowo lub umarzają zaległości (ostatnio Dobrodzień). Jedyną gminą, która nic nie pomaga, a wręcz działa destrukcyjnie, jest gmina Olesno. Pan burmistrz jako radny sejmiku wojewódzkiego, a także w pewnym okresie przewodniczący Rady Nadzorczej Kasy Chorych, mimo zaproszenia na wszystkie sesje Rady Powiatu, ani razu nie wziął udziału w tych naradach.
     (OGP 37/styczeń 2002)

GÓRA