 |
|
Słoniowy Kurier*
Nr: ładny/2001
(Miesięcznik poświęcony zagadnieniom słonizmu stosowanego)
Jak graficiarz z graficiarzem Kiedy napisaliśmy poprzednio o Tajnym Technikum Graficiarskim, odezwały się głosy negujące potrzebę kształcenie w tym kierunku. A przecież szkolić graficiarze się muszą, o czym świadczy mail, jaki otrzymaliśmy niedawno: Fajne grafy, mieszkam niecałą stówę od twojego miasta, interesuje się grafami od niedawna ,mam projekciki, ale czekam na odpowiedni moment aby je przelać na ścianę. Jakie farbki preferują u was writerzy??? Podobno montany są najlepsze ze względu na to, że preferują różnorodne capy .Nie mogę się zgodzić z tym że montana, hity, i molotowy kosztują 15 zetów, u nas koszt montany wynosi 11 a hita 10 zetków, w innych sklepach robią was chyba w bena. Mariusz. No tak, wyznajemy, że preferencje montany w odniesieniu do capów nie są naszą mocną stroną. Jonasz PS.: Mail dotarł w związku naszą stroną internetową www.oleskiegraffiti.prv.pl, na którą zapraszamy, i gdzie chętnie zamieścimy nowe fotografie oleskich grafów. Jak z obrazka: Anna Bryś otrzymała jedną z nagród w tegorocznym międzyszkolnym konkursie poetyckim. Ale jej wiersza nie zamierzamy wydrukować. My go musimy zreprodukować. Niestety, nie w kolorze - ale od czego wyobraźnia? Anna Bryś jest poetką wyjątkową. Między innymi, że najpierw była (w ubiegłym roku) jedną z jurorek konkursu poetyckiego, a dopiero potem w nim wystartowała. Od dawna wiersze recytuje i jest to ten przypadek, gdzie piękno poezji objawia się nie tylko słowem, ale i tym, co widzą słuchacze. Jak z obrazka... Jonasz  Okno Sławka Dusz-no Nasze ogrody już nie zielone Nasze dusze już nie duchowe porosła je skóra z krostami z bliznami z otwierającymi się ranami które krwawią przeterminowanym sokiem truskawkowym Nasze dusze już zgubione zanim kiedykolwiek odnalezione Sławek Kuźnicki |
