Oleska Gazeta Powiatowa. Miesięcznik społeczno-kulturalny. Wydawca: COCON Systemy Komputerowe.

OLESKA GAZETA POWIATOWA
Nasza najpiękniejsza
Jedno z najstarszych zdjęć Szopka w Borkach Wielkich.
Największa, najpopularniejsza, najbardziej znana. Szopka z Borek Wielkich była wielokrotnie tematem naszych publikacji, jednak po raz pierwszy przedstawiamy jej dzieje w całości.
      Wysoka na 14 m
      Ustawiana jest w prezbiterium kościoła na powierzchni ponad 60 metrów kwadratowych. Rusztowanie ustawiane jest do wysokości siedmiu metrów. Drugie tyle zajmuje tło malowane na płótnie lub płytach pilśniowych. Łącznie więc szopka osiąga 14 metrów wysokości. Co roku zmienia się też tło. Obecnie to jeden z pięciu pejzaży, które przedstawiają Asyż, wysokie góry, miasto Bliskiego Wschodu oraz tereny wiejskie przypominające Borki. Na oddzielnym płótnie jest namalowane niebo z zachodzącym słońcem. Najciekawsze i największe płótno pochodzi z lat pięćdziesiątych. Przedstawia nocną panoramę Betlejem. Wymiary płótna to 8 metrów długości i 7 szerokości. Niestety nie wiadomo kto jest autorem obrazu. Rok 2001
     Co roku zmienia się też układ szopki. Oczywiście zawsze centralnym punktem jest stajenka ze żłóbkiem i Świętą Rodziną, do której podążają trzej królowie, aniołowie, jedenastu pasterzy i zwierzęta (niektóre są wypchane), m. in. 24 owce, koza, wielbłąd. Od kilku lat ustawiana jest też figura św. Franciszka z Asyżu. Figury wykonane są z gipsu, część do rzeźby w drewnie. Są różnej wysokości, więc ustawiane są zgodnie z perspektywą. Wykorzystanie naturalnych materiałów, takich jak drewno, słoma, kamienie, mech imitujący trawę (ostatnio zastąpiony niestety sztuczną trawą), drzewka iglaste, kwiaty, pozwala na stworzenie wrażenia realnego świata w pomniejszeniu. Co roku zmieniany jest kształt i rodzaj materiału, z którego budowana jest stajenka dla Świętej Rodziny. Tylko parę razy natomiast zbudowano grotę. Często w tło wkomponowywany jest wiatrak, oświetlone domki, przy stajence studnia, zagroda dla zwierząt ognisko itp. Budowa szopki trwa około dwóch tygodni. W pierwszej fazie budowy do ustawiana rusztowań potrzeba 12 - 15 mężczyzn, później wystarcza 5 lub 6 ludzi. Duży wpływ na efekt końcowy ma odpowiednie oświetlenie wykonywane od kilkunastu lat przez miejscowego elektryka, Joachima Bensza. Co roku też przy bocznym filarze ustawiana jest wysoka choinka. Jak do tej pory najwyższa mierzyła ponad 9 metrów.Lata 50.
      To już ponad 90 lat
      Budowę szopek w Borkach Franciszkanie rozpoczęli od 1911 roku, czyli od roku kiedy został poświecony nowy kościół p.w. św. Franciszka. Jak piszą klasztorni kronikarze, w pierwszych latach szopki budowano w nawie poprzecznej kościoła. Niestety w 1911 roku zakonnicy dysponowali tylko małymi figurami, więc ówczesny gwardian konwentu postanowił zakupić nowe o wysokości 1 metra z firmy w Legnicy. Jedna figura kosztowała 50 ówczesnych marek. Już w pierwszej szopce ustawiono mechanizm imitujący promienie bijące ze żłóbka co sprawiło wiele radości dzieciom jak i dorosłym. Warto tu dodać, że tamten mechanizm po drobnych remontach dotrwał do dnia dzisiejszego i nadal jest wykorzystywany. W następnym roku w zakrystii ustawiono duże szafy częściowo służące do przechowywania figur ze żłóbka.
      W Legnicy zamówiono też kolejną partię figur do stajenki. Nie zachowały się zapiski czy szopki budowano w czasie I wojny światowej. Wybudowano ją natomiast na pewno i to już w prezbiterium na Boże Narodzenie w 1918 roku. Przed szopką na początku 1919 roku odprawione zostały specjalne nabożeństwa za mężczyzn, którzy z wojny powrócili, którzy na niej polegli i którzy nadal pozostawali w niewoli. Pasterkę w roku 1919 sprawowano już przy oświetleniu elektrycznym. Energię pobierano z silnika zamontowanego w klasztorze. Kolejnego zakupu kompletu jeszcze większych figur dla żłóbka dokonano w 1929 roku. W tym roku wymienione zostało też płótno frontowe nad żłóbkiem. W 1936 roku wszyscy przybywający, by podziwiać szopkę, otrzymywali na pamiątkę od franciszkanów jej zdjęcie. Ówczesny kronikarz zaznaczył, że m. in. przybyli ludzie z Olesna, Kluczborka, Chudoby, Kuniowa, Bogacicy i Starego Olesna. W kolejnym roku podziwiać szopkę przyjechały dzieci z domu sierot z Olesna wraz z siostrami zakonnymi, szkoła robótek ręcznych z Sierakowa oraz młodzież z Dobrodzienia. Ponownie kilka figur pasterzy i owieczek dokupiono w 1938 roku.
     Lata 60. W tamtych latach pracami budowlanymi kierował brat Andrzej. On też pomimo trudności kierował pracami przy budowie szopki w 1939 roku. Wielu pomocników z wioski powołano do wojska, ale ci którzy pozostali również nie zawiedli i pospieszyli z pomocą. Mocno zaangażował się również ojciec Marceli, któremu podczas budowy spadająca belka o mało nie zmiażdżyła karku. O tamtej stajence ukazał się artykuł w czasopiśmie franciszkańskim wydawanym we Wrocławiu. W latach pięćdziesiątych szopka została rozbudowana na nawy boczne kościoła. Przyczynił się do tego wyróżniający się zdolnościami organizatorskimi ojciec Alard.
      Spotkania przy szopce
      Od pierwszych lat powojennych franciszkanie zaczęli organizować przed szopką nabożeństwa kolędowe dla młodzieży. Szczególnie licznie przybywała na nie młodzież w latach siedemdziesiątych. Np. w 1973 roku doliczono się około trzech tysięcy młodych ludzi. Nie wszyscy zmieścili się w kościele. Od 1978 roku w nabożeństwach tych regularnie uczestniczy ksiądz biskup z diecezji opolskiej lub sąsiednich.
     Lata 50. Wyjątkowo piękne szopki w latach siedemdziesiątych budował brat Manfred. Prace przy niej trwały ponad trzy tygodnie. Bardzo licznie przybywała ludność na pasterki. Np. w 1974 roku kronikarz naliczył ponad 100 samochodów z całej okolicy. Od 1979 roku rozpoczęto organizować również specjalne nabożeństwa dla dzieci połączone często z przedstawieniami jasełkowymi. Po śmierci brata Manfreda, w połowie lat osiemdziesiątych, kierownictwo budowy przejęli parafianie, nieżyjący już dzisiaj Teofil Gruca i Augustyn Hoffmann. Również w latach osiemdziesiątych, pod kierunkiem cieśli Wiendlochy z Olesna, wykonano rusztowanie ustawiane do dnia dzisiejszego.      W latach dziewięćdziesiątych franciszkanie zaczęli przygotowywać kolejne nabożeństwa kolędowe, m. in. dla mniejszości niemieckiej, dla członków III Zakonu św. Franciszka, nauczycieli, członków parafialnych zespołów charytatywnych Caritas. Obecnie nabożeństwa te często łączone są ze spotkaniami opłatkowymi i koncertami kolęd. Warto tu wspomnieć koncert Magdy Anioł z Katowic z ubiegłego roku. Magda jest znana z mragowskich Pikników Country. Wydała trzy płyty. W tym roku zwyciężyła na festiwalu piosenki chrześcijańskiej "Song of Songs" w Toruniu.
      ***
      Rozpoczęcie prac przy tegorocznej szopce zaplanowano na 12 grudnia. Oczywiście tegoroczny projekt różni się znacznie od tego sprzed roku. Wśród wielu pracujących przy budowie nie można pominąć najstarszego stażem i wiekiem, ale za to niestrudzonego i tryskającego energią Alojzego Krawczyka. Tradycyjnie też szopkę będzie można podziwiać do święta Matki Boskiej Gromnicznej obchodzonego 2 lutego.
      Hubert Imiołczyk (OGP 49 / grudzień 2002)

Boże Narodzenie to święta, które stały się źródłem wielu pięknych zwyczajów. Do najdawniejszych należy szopka. Szopka, to dekoracja, która ma pomóc zrozumieć tajemnicę - jak Bóg Wszechmocny stał się bezbronnym Dzieciątkiem i zamieszkał ubogo w stajence, między bydlętami.
Zwyczaj szopki zapoczątkowała cesarzowa Helena, która w 330 roku kazała zbudować w grocie betlejemskiej marmurowy żłóbek dla upamiętnienia i plastycznego wyobrażenia narodzin Jezusa. Człowiekiem, który powziął myśl scenicznego przedstawienia narodzin, był św. Hieronim (zm. w 420 r.). Z jego inicjatywy grotę przebudowano na stajnię, do której wstawiono rzeźby Świętej Rodziny, mędrców ze wschodu i pastuszków. Wokół groty założono łąkę, by pasące się na niej bydło dawało wrażenie naturalności.
Tak było do czasów św. Franciszka z Asyżu. On właśnie gruntownie zreformował i rozpowszechnił szopki i jasełka. W Boże Narodzenie roku 1223, w pustelni Greccio we Włoszech, św. Franciszek zainscenizował stajenkę ze żłóbkiem i żywymi zwierzętami. Zapoczątkowany przez Franciszka zwyczaj urządzania żłóbka właśnie w tym okresie wkrótce za sprawą zakonników stał się popularny w całym Kościele. Do Polski dotarł w XIII wieku.
Idąc śladem św. Franciszka z Asyżu, od setek lat w kościołach franciszkańskich co roku pieczołowicie przygotowywane są przepiękne szopki bożonarodzeniowe. Bardzo okazałe budują m. in. franciszkanie w Katowicach-Panewnikach, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wrocławiu -Karłowicach, Opolu, na Górze św. Anny i Borkach Wielkich.
H.I.
Drukuj stronę
     GÓRA