Zwierzęta na ziemi oleskiej (25)
Rusałki jak z bajki
Barwny, słoneczny ogród. Kolory i słodka woń budlei, floksów, goździków, fiołków, żagwinu i macierzanki mieszają się z zapachami wysokich malw i ostów. Tuż obok gąszcz czerwonych malin i porzeczek, zielony kobierzec trawnika w cieniu jabłoni i śliw, a w rogu zagon pokrzyw i mięty. Taka różnorodność barw i zapachów zwabia rusałki ...
1.
Każdy, kto ma ogród, może podziwiać w nim bajkowe rusałki. To motyle od wczesnej wiosny aż do końca lata urzekające harmonią barw i wzorami skrzydeł. Można je zwabić, obsadzając ogrody kwiatami i ziołami o intensywnej woni. Nie wstydźmy się też posiać trochę pokrzyw i ostów w rogu, za altaną. To właśnie pokrzywy, których coraz mniej w naturze, są dla rusałek podstawowym źródłem pokarmu. W przeciwieństwie do rzadkich w Polsce paziów, motyle z rodziny rusałkowatych (Nymphalidae) należą do pospolitych i znanych motyli dziennych, które szczęśliwie oglądać jeszcze możemy w oleskich ogrodach, parkach, a nawet w centrum miasta. Należą do nielicznych gatunków, które przystosowały się do niekorzystnych zmian cywilizacyjnych.
Rodzina rusałek liczy ogółem ponad 4 tys. gatunków, z czego większość żyje w krajach podzwrotnikowych. W Europie występuje jedynie 70 gatunków, z czego tylko 11 stale zamieszkuje Europę i Polskę, pozostałe są motylami wędrującymi, przylatującymi do nas, aby się rozmnażać, a ich dalekie wędrówki, często aż z Afryki, od lat budzą podziw ludzi.
Rusałki to motyle długo żyjące (średnio 10-12 miesięcy), zimują w postaci motyla a nie poczwarki. Pawik, admirał, pokrzywnik, żałobnik to rusałki najlepiej znane i najczęściej cieszące nasz wzrok. W rzeczywistości jest ich u nas o wiele więcej, tyle że są nieliczne, jednak bystry obserwator mógłby wypatrzyć w naszym powiecie inne cztery rusałki: osetnika, drzewoszka, ceika, kratnika, także kilka gatunków perłowców zwanych dostojkami, a nawet największego (80 mm rozpiętości skrzydeł) pokłonnika osinowca i mieniaka tęczowego lub strużnika o bajkowo mieniących się skrzydłach.
2.
Wszystkie rusałki budzą zachwyt i warte są poznania, my przedstawiamy cztery widywane u nas na co dzień.
Rusałka pawik (Inachis io) zwana też sadownikiem pawie oczko. Rozpiętość skrzydeł 5-6 cm. Występuje wszędzie, jest znana najlepiej i lubiana. Swą popularność zawdzięcza rysunkowi dużych "pawich oczu", po jednym na każdym skrzydle. Te barwne oczy na czerwonobrunatnym tle nie pozwalają pomylić jej z żadnym innym gatunkiem. Przy złożonych skrzydłach wygląda jak czarny, uschnięty liść pokrzywy, lecz gdy nagle otworzy je, urzeka pięknem barw, a napastnika odstrasza, ratując tym często swoje życie. Jedyna wśród rusałek, która nie wędruje, długowieczna, żyje od lipca do czerwca następnego roku. Zimę przesypia na strychach, w piwnicach. Na jednej z działek widuję je zimujące w altanie.
Budzą się wczesną wiosną, często już w marcu. Chętnie siadają na kwiatach i pokrzywach, na których żerują jej gąsienice, czarne w białe kropeczki. W ciepłe lato przychodzą na świat dwa pokolenia pawików.
Rusałka admirał (Vanessa atalanta). Rozpiętość skrzydeł 5-6 cm. To nie tylko wspaniały wędrowiec, lecz jeden z najpiękniejszych motyli. Jej ogniste, czerwone pasy z białymi plamkami kontrastują z aksamitną czernią skrzydeł. Pospolita u nas, w niektórych latach przylatuje do Polski na wiosnę aż z Afryki i południowej Europy, aby dać początek pokoleniu krajowemu. Motyle urodzone u nas odlatują jesienią na południe, gdzie zimują we śnie, aby wrócić, rozmnożyć się i zakończyć życie. Żyją około roku.
Swego czasu znalazłem admirała śpiącego w pokoju za szafą. Wiosną obudził się, więc zwróciłem mu wolność. Motyle te przepadają za przejrzałymi gruszkami, śliwkami oraz sokami z pni drzew owocowych. Gąsienice żerują na pokrzywach i ostach przez cztery tygodnie, od czerwca do września, w dwóch pokoleniach.
Rusałka żałobnik (Nymphalis antiopa). Rozpiętość skrzydeł 6-8 cm. Dawniej pospolita, dzisiaj rzadsza, spotykana pojedynczo. Zdecydowanie jeden z największych i najpiękniejszych motyli Europy. Kremowożółte obrzeża wielkich skrzydeł z turkusowymi plamkami na tle aksamitnej czerni robią wrażenie, choć to kolory żałobne, nie można ich zapomnieć i pomylić z innymi.
Po latach pamiętam słoneczny obraz lasku brzozowego w Łomnicy, a w nim setki żałobników siedzących na białych pniach i spijających cieknące soki brzozowe. To spotkanie przydarzyło mi się, gdy byłem tam na grzybach w 1976 roku.
Rusałki te można spotkać w lasach liściastych i w sadach na opadłych owocach. Żyją 10 miesięcy, od sierpnia do czerwca, zimę przesypiając w dziuplach. Gąsienice żerują na osikach, brzozach, wierzbach, topolach i wiązach.
Rusałka pokrzywnik (Aglais urticae). Rozpiętość skrzydeł 4-5 cm. Mniej strojna od poprzednich, jednak czarno-białe plamy na żółtopomarańczowym tle i szafirowe oczka na skrzydłach rzucają się w oczy. Najpopularniejsza z rusałek, spotykana wszędzie od wczesnej wiosny do jesieni, pojawia się w dwóch, a w ciepłe lata w trzech pokoleniach. Żyje 10 miesięcy z przerwą na sen zimowy ukryta na strychach i poddaszach. Gąsienice żerują oczywiście na pokrzywach (stąd nazwa). Lata znakomicie i szybko, pokonując olbrzymie odległości od północnej Afryki po tundrę.
***
Rusałki starają się jak żadne inne motyle przystosować do zmian środowiska, niestety, jest ich coraz mniej. Gubi je masowe opryskiwanie roślin środkami chemicznymi, nawozy sztuczne, wypalanie traw i zarośli, zanik łąk i pasów zieleni. To, jak postępujemy wobec tych bajkowych, od wieków wpisanych w oleski krajobraz stworzeń, nie jest powodem do dumy dla nas, ludzi.
Andrzej Faliński (OGP 55 / czerwiec 2003)
Ilustracje: znaczki z zbiorów Autora.
GÓRA
|