powrót
Słoniowy Kurier
nr 101/2001*
(Archiwum miesięcznika poświęconego zagadnieniom słonizmu stosowanego)



Słoniowe WuWuWu
Z przykrością zawiadamiamy, iż działalność internetowej strony Klubu Żółtego Słonia zostaje zawieszona. Choć nie do końca, bo wszystko to, co zrobiliśmy do tej pory, zebraliśmy w jedną całość, nazwaliśmy The SB-files (Słoniowe Besttellery) i zostawiliśmy pod adresem: www.zoltyslon.prv.pl.
A dlaczego? W tym roku wszystkie słonie postanowiły porzucić kręgi poezji i zająć się kinematografią. I tak, spotkać możemy je w filmach: W pustyni i w puszczy, Przyczajony Tygrys Ukryty Słoń, Gladiator (dwa epizody), ...
Sami widzicie, że są one pochłonięte pracą przed kamerami, poznawaniem ludzi telewizji, odbieraniem Oskarów... A niestety, sami nie zdołamy udźwignąć ciężaru strony www. Miejmy tylko nadzieję, że jeszcze wrócą . Jak słoń marnotrawny...,
Admin & spółka KŻS


Słoniowa poczta
Ręce precz od krasnoludków!!!

W związku z całą tą "Aferą Spinaczową" [Tomko Słodko zastanawiał się na łamach OGP, gdzie się podziewają spinacze - Jonasz] postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze [Hmmm, to mało - Jonasz.] Jesteście w błędzie [Oj?! J.], twierdząc, iż to krasnoludki kradną wam spinacze. Zostawcie krasnoludki w spokoju. [Tomko Słodko, słyszysz? Jesteś krasnoludkożercą! J.]. A to, ze nigdy nie ma spinaczy wtedy, kiedy właśnie są potrzebne, jest rzeczą normalną.
Nadal jednak pozostaje nurtujące pytanie: co się z nimi dzieje? [No, co?] To proste: spinacze zwyczajnie podróżują. Dlaczego tak twierdzę? Jadąc dziś autobusem, znalazłam na siedzeniu właśnie spinacz. [Cały jeden?] Taki zwykły, 25 mm. "Spinacz - podróżnik". [A więc to taki gatunek spinaczy wędrownych... J. ]
Jednak, by wam nie było smutno bez spinaczy, przesyłam wam kilka "podróżników", które udało mi się zebrać. Pa!.
Wrona, 14.03.2001 r.
Od słonioredakcji:
Niniejszym kwitujemy odbiór 1 garści (słownie: jednej) spinaczy różnych w zabytkowej torebce papierowej z napisem WPHW. Jonasz Szewczyk, starszy słonista.



Okno Sławka
Choroba

Każdego dnia rana wstaję o 7.15
myję zęby itd.
Na śniadanie zjadam plasterek krowy
Wychodzę do pracy o 7.50
Na drugie śniadanie jem
bułkę z krową
Obiad jest tuż przed 15.00
Przeważnie składa się z krowy
Każdego dnia w domu
Robię te same rzeczy co zwykle
Około 19.00 jem kolację
jajecznica na krowie albo
kanapka z krową
Każdej nocy idę spać
Każdego dnia rano wstaję o 7.15...
Nie jestem chory
tylko zmęczony
BSE jest wszędzie
tylko nie w krowie
Sławek Kuźnicki

ZASŁONIENIA *
"Ale mimo że przy jedzeniu pierwszych malin pomyślałem sobie szybciutko życzenie, tak jak mi doradziła niania, i mimo że nikomu potem nie zdradziłem tego sekretu, to jednak nigdy nie dostałem słonia, prawdziwego żywego słonia, o którym tak bardzo mocno marzyłem (Christopher Robin Milne - "Zaczarowane miejsca")
*) Czyli słonizm w filozofii i literaturze. Wypisy na nieregularne raty. Wypisuje Miro.

Motto: Czytać młodych poetów - to czasem lepiej tłuc kamienie na szosie (Anna Kamieńska)

ŚWIEŻA SŁONINA
... czyli żółtosłoniowy zakątek poetycki. W którym dziś wiersz Agniechy przyniesiony przez Tomka. Wiersze jej są jak pamiętnik - zapisane w grubym zeszycie. Temu zeszytowi Agnieszka zwierza się, zadaje mu pytania. O co zapytała tym razem? Przeczytajcie.

***
Siedzę na płatku świata
Goła, bez uczuć
Smutna, bez smutku
Zmarzły mi już ręce i policzki
Takie kiedyś rozgrzane
A ludzie biegną
Za szczęściem, głupim wspomnieniem
Ja już nie mam nóg.
Już wiem, że wypadłam z błędnego koła
Teraz świat mnie już nie dotyczy
Mimo tylu przechodniów
Jestem sama.
Jaka szkoda, że Cię nie posłuchałam
Wielka szkoda.
Agnieszka Molska

Słoniowy Kurier.
Starszy Słonista - Jonasz Szewczyk
redakcja@zoltyslon.prv.pl
Żółtosłoniowe archiwum w internecie:
www.zolstyslon.prv.pl
Można pisać listy - papierowe i elektroniczne. Drukujemy poezję, prozę, rysunki, co tam jeszcze przyślecie. Żeby sprawdzić, czy wydrukujemy, musisz coś napisać i nam przysłać, inaczej nie da rady.


*) ARCHIWALNY (OGP 30/2001)