Oleska Gazeta Powiatowa. Miesięcznik społeczno-kulturalny. Wydawca: COCON Systemy Komputerowe.

OLESKA GAZETA POWIATOWA

Temat miesiąca
Czy my, kobiety, chcemy Święta Kobiet?
Ależ oczywiście, że tak! Choćby po to, żeby dostawać kwiaty.
       Męska część populacji jest świadoma, że ich życiowe towarzyszki ubóstwiają róże i tulipany. Nikogo więc nie dziwi fakt, że 8 marca wszystkie kobiety i kobietki chodzą ulicami z wysoko podniesionymi głowami, dumnie dzierżąc w dłoni czerwoną różę. Z perspektywy swoich nastu lat mogę powiedzieć, że to nasze święto obchodzone jest raczej spokojnie, nie wyprawia się żadnych hucznych imprez. Warto jednak spojrzeć wstecz i dowiedzieć się, jak nasze mamy celebrowały swoje święto.
       Jeżeli chodzi o szkolne obchody Dnia Kobiet, to odbywały się one w postaci akademii - informuje mnie mama. - Nieco później, gdy pracowałam jako nauczycielka, męska część kadry przygotowywała nam uroczysty poczęstunek. W drzwiach witał nas bukiet kwiatów, a dyrektor ubrany w fartuszek spełniał nasze kulinarne życzenia!- kończy ze śmiechem moja mama.
       Pani Halina Szklanny, dyrektorka Oleskiej Biblioteki Publicznej, od początku kariery zawodowej pracuje w instytucjach, w których większą część personelu stanowią kobiety. Z tego też powodu Dzień Kobiet nie był specjalnie hucznie obchodzony. W latach osiemdziesiątych z okazji tegoż święta otrzymywałyśmy niewielką nagrodę pieniężną - mówi pani Szklanny. - Obecnie pracuje z nami dwóch mężczyzn, którzy ten raz w roku obdarowują nas słodyczami.
       Podobnie jak Halina Szklanny, także Elżbieta Skolik, pielęgniarka z zawodu, pamięta, że 10 lat wstecz wraz z współpracownicami dostawały drobne upominki z okazji Dnia Kobiet. Kwiaty otrzymywałyśmy raczej rzadko - wspomina pani Skolik. - Zdarzało się natomiast, że prezent stanowiły rajstopy lub inne tego typu rzeczy. Szczególnie wbił mi się w pamięć jeden podarunek, na który składała się mąka i bawełniana bielizna...
       Jak zatem widać, sposoby dziękowania kobietom za ich codzienny trud są różne… Mimo to żadna z pytanych przeze mnie pań nie opowiedziała się za zniesieniem swojego święta. Wszystkie natomiast zgodnie przyznały, że jest ono bardzo przyjemne.
       Dlatego apelujemy do was, nasi mężczyźni: Nie zabierajcie nam naszego święta!
       Katarzyna Widera (OGP 63 / marzec 2004)

       Przeczytaj też: Komentarz Subiektywny
Drukuj stronę
     GÓRA